Prezydent Duda rozmawiał w Chinach o migrantach na granicy. Czy Xi naciśnie na Łukaszenkę?


Podczas wizyty w Pekinie prezydent RP Andrzej Duda poruszył kwestię sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, starając się skłonić Chiny do wywarcia presji na reżim Alaksandra Łukaszenki. Tylko czy Pekin będzie chciał interweniować?

Przywódca Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping przyjmuje prezydenta RP Andrzeja Dudę. Pekin, 24.06.2024 r.
Zdj: Pedro Pardo/Pool Photo via AP

Jeszcze przed wylotem Andrzej Duda został zapytany, czy władze Chin mogą wpłynąć na Alaksandra Łukaszenkę, by zakończył ataki hybrydowe na Polskę. Odpowiedział, że Pekin ma swoje możliwości wpływania na politykę Mińska.

Już podczas rozmów z Xi Jinpingiem polski prezydent przedstawił stronie chińskiej informacje o sytuacji na granicy Polski z Białorusią, przez którą przechodzi kluczowa – z punktu widzenia chińskiej wymiany handlowej – trasa kolejowa do Europy. W wyniku działań reżimów Łukaszenki i Władimira Putina może zostać ona przerwana, jeśli zgodnie z zapewnieniami ministra Radosława Sikorskiego Polska zamknie przejścia graniczne. 

– Polska miała być partnerem Chin, takim oknem dla Chin na nasz region i całą UE. To właśnie do nas, wprost z Chengdu biegną linie kolejowe. Jeden z tych szlaków kolejowych biegnie przez Ukrainę, jest zakłócony przez trwającą wojnę, a drugi przez Białoruś. Ten atak hybrydowy na naszą granicę mocno wpływa na możliwości wymiany handlowej i zaburza ideę Pasa i Szlaku – powiedział prezydent po spotkaniu z Xi.

Rozmawiając z chińskim przywódcą Duda podkreślił, że zabicie przez migranta polskiego żołnierza na granicy z Białorusią oznacza eskalację działań przeciwko Polsce, bo bardzo wpływa na stanowisko polskiego społeczeństwa w sprawie granicy i jej pokonywania. Dodał też, że w kwestii rozwiązania kryzysu na granicy nie można liczyć na owocny dialog z białoruskimi władzami.

Eksperci są podzieleni

I choć polski prezydent deklarował dobre stosunki z Xi, który miał nazywać go “przyjacielem”, to możliwość wywarcia przez Chiny skutecznego wpływu na Białoruś jest kwestionowana. 

– Nam się czasami wydaje, że Chiny z uwagi na bliskość wobec niektórych państw są w stanie wywierać na nie wpływ, na przykład na Koreę Północną, Iran, Rosję. Rzeczywistość jest taka, że Chiny są bardzo niechętne do naciskania na swoich partnerów międzynarodowych. Zwłaszcza dotyczy to tych, z którymi mają wspólnotę interesów. Łukaszenka o dobre relacje z Chinami zabiega od wielu, wielu lat, i to w sposób bardziej intensywny niż Polska. To jest doceniane w Pekinie. Nie sądzę, żeby teraz po rozmowie z prezydentem Dudą Xi Jinping w jakiś znaczący sposób miał wpływać na Białoruś – powiedział PAP ekspert od chińskiej polityki dr Adrian Brona z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wiadomości
Żubry, dres, jabłka i wyszywanki. Czym obdarowali się Łukaszenka i Xi Jinping
2023.12.11 10:42

Według niego szlak kolejowy wiodący przez polsko-białoruską granicę obsługuje tylko kilka promili handlu zagranicznego ChRL.

 – Nie jest to duża kwota, aby zaryzykować i psuć relacje czy to z Białorusią czy to z Rosją – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, w przypadku gdyby doszło do zamknięcia przejścia w Małaszewiczach, Chiny przetransferowałyby eksport na transport morski. Przypomniał jednocześnie, że Chiny obecnie pracują nad alternatywnym połączeniem kolejowym, tzw. korytarzem środkowym, który przebiega przez Kaukaz i Turcję.

– Mamy przekonanie, że posiadamy silne mechanizmy nacisku na Chiny, ale prawda jest taka, że z perspektywy chińskiej jesteśmy w czwartej dziesiątce partnerów gospodarczych. To, że jesteśmy witani z pompą, to jest efekt dobrych relacji osobistych Andrzeja Dudy z Xi Jinpingiem. To także tradycja relacji polsko-chińskich, sięgających momentu proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej i kilku innych symbolicznych aspektów, a niekoniecznie twardych interesów gospodarczych – podsumował dr Brona.

Odrębnego zdania jest białoruski politolog Anatol Kotau. Według niego wymiana handlowa między Chinami a Unią Europejską jest większa niż między Chinami a Rosją. Podobnie jak przepływ towarów z Chińskiej Republiki Ludowej do Polski jest większy niż na Białoruś. 

– I dopóki Pekin nie zbuduje szlaków logistycznych omijających Białoruś i Rosję, Polska ma szansę z punktu widzenia gospodarki, handlu i większej stabilności regionalnej dojść do porozumienia z Chinami, dzięki czemu zajmie bardziej zdecydowane stanowisko w kwestii kryzysu migracyjnego – ocenił ekspert.

Analiza
Chiny naciskają na Łukaszenkę, by pojednał się z Polską? Jak ważny jest białoruski tranzyt dla Pekinu
2023.12.11 12:45

Stanowisko MSZ w Pekinie i Mińsku

Na pytanie PAP, czy Chiny spróbują wpłynąć na Białoruś i Rosję, aby zaprzestały prowadzenia na granicy działań agresywnych wobec Polski, rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning odpowiedziała.

– Strona chińska ma nadzieję, że obie strony będą traktować się z szacunkiem i rozwiążą (problem) na zasadzie konsultacji, aby uniknąć eskalacji napięć.

Oznacza to, że Pekin pozostawia rozwiązanie kryzysu Polsce i Białorusi. 

Swoją gotowość do rozmów po raz kolejny wyraziła w tym tygodniu strona białoruska. Po rozmowie z Siergiejem Ławrowem minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Alejnik powiedział mediom, że “jedyną drogą deeskalacji jest dialog”, a zamknięcie przejść granicznych nie powstrzyma naporu migrantów. Nie wspomniał jednak, że to białoruski reżim kontroluje ich liczebność i działania. Nie powiedział także, czego Mińsk chce w zamian za zakończenie kryzysu. 

Wiadomości
„Jesteśmy gotowi to przedyskutować”. Szef MSZ Białorusi o polskiej groźbie zamknięcia granicy
2024.06.25 20:24

Jakub Chrust, pj/belsat.eu

Aktualności