10 lipca 1994 roku odbyła się druga tura pierwszych wyborów prezydenckich na Białorusi, w wyniku której Alaksandr Łukaszenka pokonał premiera Wiaczesława Kiebicza, by zostać prezydentem kraju.
Grający na sentymencie po ZSRR Alaksandr Łukaszenka zdobył w drugiej turze 80,1 proc. głosów. Pierwsze wybory prezydenckie na Białorusi były jednocześnie ostatnimi, które odbyły się z poszanowaniem zasad demokracji.
Zaprzysiężenie pierwszego prezydenta Białorusi odbyło się 10 dni później, 20 lipca 1994 roku. Od tego czasu oficjalnie „wygrał” wybory jeszcze pięć razy: w 2001, 2006, 2010, 2015 i 2020 roku. Ogłoszenie ich wyników w latach 2006, 2010 i 2020 wywołało ostre protesty na Białorusi.
Po wyborach w 2006 roku na centralnym Placu Październikowym w Mińsku opozycja postawiła miasteczko namiotowe, które zostało zniszczone w nocy 24 marca, a dziesiątki osób sądy skazały na krótkotrwały areszt.
Gdy po wyborach prezydenckich w 2010 roku na Placu Niepodległości przeciwnicy Łukaszenki zwołali masową demonstrację przeciwko fałszowaniu wyników, zatrzymano kilkaset osób, w tym siedmiu kandydatów na prezydenta. Andrej Sannikau i Mikałaj Statkiewicz zostali skazani na kary więzienia. Uładzimir Niaklajeu spędził miesiąc za kratkami, Aleś Michalewicz – dwa miesiące w więzieniu. Wital Rymaszeuski, Dzmitryj Us i Ryhor Kastusiou zostali zatrzymani na jakiś czas, ale potem ich zwolniono.
Fałszowanie wyników wyborów prezydenckich w 2020 roku doprowadziło do bezprecedensowych, trwających kilka miesięcy protestów. Równolegle z protestami rozpoczęły się masowe represje, dziesiątki tysięcy ludzi przeszło przez administracyjne aresztowania i karę grzywny, tysiące przez areszty śledcze i kolonie, dziesiątki tysięcy Białorusinów zostało zmuszonych do emigracji. Represje polityczne na Białorusi nie ustają do dziś.
pj/belsat.eu