W nocy z 9 na 10 marca zbombardowana przez rosyjskie samoloty została cywilna baza ciężarówek w miejscowości Korosteń (na północ od Żytomierza). Jedna osoba zmarła na miejscu, dwie śmiertelnie ranne zostały przewiezione do szpitala.
– Dwie ofiary to Białorusini, którzy poprosili, by mogli przeczekać tu w ciężarówkach do czasu, aż będą mogli wyjechać. Nie wiedzieli, że z białoruskiego lotniska wylecą rosyjskie samoloty, które zbombardują Korosteń – powiedział mediom mer miasta Wołodymyr Moskalenko.
Pochodzący z białoruskiego Mozyrza 39-letni Dzmitryj Szylec i 34-letni Iwan Rohau, jak wielu białoruskich kierowców, utknęli na Ukrainie w wyniku rosyjskiej agresji. Już drugi tydzień czekali na bazie na utworzenie korytarza humanitarnego, którym będą mogli wyjechać na Białoruś.
– Jak mi powiedział lekarz w szpitalu, Dzima miał poparzone 100 procent powierzchni ciała i drogi oddechowe. Jego przyjaciel Iwan, z którym podczas bombardowania byli w jednej kabinie, zginął na miejscu. Jego ciało znaleźli kilka godzin temu – powiedzieli białoruskiemu portalowi niezależnemu Zerkalo.io bliscy Dzmitryja Szylca.
Iwan Rohau był rozwodnikiem i żywicielem rodziny, utrzymywał mamę, siostrę i dziecko. Dzmitryj Szylec był kawalerem, całe życie spędził za kierownicą. Na Ukrainie mężczyźni byli od 20 lutego, gdy 24 lutego rozpoczęła się wojna, wracali do domu.
To kolejne białoruskie ofiary wojny wspieranej przez reżim Alaksandra Łukaszenki. 4 marca w obronie Kijowa zginął białoruski ochotnik Ilia pseudonim „Litwin”.
Z kolei wczoraj pod Łunińcem na Białorusi spadł trafiony na Ukrainie rosyjski samolot. Jak pisze obozrevatel.com, około godziny 21.30 maszyna rozbiła się w polu, bez ofiar cywilnych.
Jak do tej pory, strona ukraińskie nie ostrzelała jeszcze żadnych celów na Białorusi, choć obwód homelski jest zapleczem rosyjskiej ofensywy na Kijów. Z terytorium Białorusi lecą też na Ukrainę samoloty i rakiety. Wczoraj Łukaszenka zapowiedział konieczność wzmocnienia granicy, by ukraińskie wojsko nie mogło jej przeniknąć i zaatakować rosyjskich tyłów.
pj/belsat.eu
