Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk udzielił wywiadu stacji ICTV. Powiedział między innymi, że SBU miała związek z dywersją w Maczuliszczach na Białorusi, kiedy to na lotnisku wojskowym uszkodzony został rosyjski samolot dalekiego rozpoznania radarowego A-50. Jak powiedział, atak został zorganizowany z użyciem dwóch „naszych dronów”.
Wasyl Maluk nie mówił wprost, że SBU brała udział w ataku, ale przedstawił to jako przykład pracy dywersyjnej.
– W pracy SBU jest wiele kierunków, w tym dywersja. Można tu wiele powiedzieć. Na przykład, na Białorusi opracowali lotnisko w Maczuliszczach, rosyjski samolot A-50, który prowadził dalekie rozpoznanie radiolokacyjne. Został odpowiednio dywersyjnie opracowany. Dwa nasze drony uderzeniowe przeprowadziły skuteczne trafienie – powiedział.
Oficjalnie za dywersję w Maczuliszczach, do której doszło w lutym zeszłego roku, odpowiedzialność wzięła organizacja byłych pracowników służb mundurowych na Białorusi BYPOL. Szef organizacji Alaksandr Azarau powiedział, że akcję przeprowadzili Białorusini, którzy potem opuścili kraju.
Jednakże służby Łukaszenki zatrzymały kilka osób twierdząc, że miały związek z atakiem.
Potem Azarau powiedział, że w operacji brała udział także SBU, która okazywała wsparcie. Według jego słów operacja była przyczyną pozbawienia BYPOL części finansowania i jedną z przyczyn rozpadu organizacji na BYPOL i BELPOL.
O tym, że SBU brała udział w ataku, pisał też The Economist.
Jesienią 2023 reżim na Białorusi zakazał używania jakichkolwiek dronów.
Samolot uszkodzony w Maczuliszczach został potem najprawdopodobniej wyremontowany w Rosji. Ale w kolejnych miesiącach Ukraina sama zestrzeliła dwa „latające radary”, czyli A-50. Rosja ma ich kilka sztuk, i nie jest w stanie wyprodukować kolejnych, są one bowiem produktem przemysłu ZSRR.
Maluk mówił też między innymi o innych atakach podczas wojny, w których pomagała SBU, w tym o uderzeniach na rosyjskie rafinerie i na Most Krymski.
Na pytanie o zamachy na rosyjskich propagandystów, odpowiedział, że to dobre pytanie, ale nie będzie potwierdzać. Mimo to mówił o szczegółach zamachów na Władlena Tatarskiego, Zachara Prilepina i ukraińskiego kolaboranta Ilię Kiwę.
Tymczasem sąd w Moskwie zaocznie aresztował Maluka za „terroryzm”.
Aleś Nowoborski, MaH/belsat.eu