Pod obelisk na terenie Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury przybył z kwiatami ambasador Rosji Siergiej Andriejew. Na miejscu obecna była grupa protestujących, ale i osoby sympatyzujące z Rosją, a nawet postulujące zbliżenie z nią – poinformowała korespondentka Biełsatu Justyna Mur.
Wideo: Siergiej Andriejew na warszawskiej Ochocie
Siergieja Andriejewa powitała grupa protestujących kobiet. Słychać było okrzyki „terroryści”.
Obecna była również grupa sympatyków Rosji – kilku agresywnie zachowujących się mężczyzn z flagami Federacji Rosyjskiej.
Jak wynika z ustaleń Biełsatu, zgromadzona grupa mężczyzn należy do organizacji „Federacja Polityczna Front”. Założycycielem „Frontu” jest Krzysztof Tołwiński, poseł na Sejm VI kadencji, wcześniej związany z PSL, PiS i Konfederacją. Blisko współpracuje ze środowiskiem Leszka Sykulskiego, jednego z czołowych apologetów zbliżenia z Rosją i Białorusią. O tym, że będą obecni 9 maja na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich poinformowali 6 maja.
– Jako partia polityczna FRONT definiujemy fundamentalne zagrożenie jakim jest kwestia stojąca przed naszym Narodem uwikłania się w wojnę. Państwo pozbawione politycznej suwerenności, tracąc ją na rzecz Stanów Zjednoczonych i ich służb, a także Wielkiej Brytanii etc., czyni z nas narzędzie imperialnej polityki – czytamy na stronie internetowej polityka. – Wyjściem z tych zagrożeń jest podjęcie działań politycznych na rzecz kształtowania przyjaznej i partnerskiej współpracy politycznej i gospodarczej z federacją Rosyjską [interpunkcja jak w oryginale – Belsat.eu] oraz Republiką Białoruską – postuluje Tołwiński.
Informacje tę potwierdziła rosyjska agencja propagandowa RIA Nowosti. Powołując się na swojego korespondenta w Warszawie, podała, że „ukraińscy aktywiści próbowali zapobiec akcji upamiętniającej, ale bezskutecznie”.
– Na samym cmentarzu prorosyjscy aktywiści, w szczególności z partii Front, przeprowadzili akcję skoordynowaną z lokalnymi władzami. Odgrodzili oni rosyjskich dyplomatów i zapobiegli wszelkim prowokacjom – czytamy.
Więcej o działalności Tołwińskiego i jego „Frontu” można przeczytać w poniższym tekście.
Podczas wizyty ambasadora doszło do przepychanek z dziennikarzami. Mężczyźni w kamizelkach z napisami „Formacja Polityczna Front” odpychali reporterów od obelisku. Według naszej korespondentki, która została poturbowana przez „Frontowców”, de facto działali oni jako „ochrona osobista” rosyjskiego dyplomaty.
Wideo: ambasador Andriejew złożył kwiaty na cmentarzu
Na cmentarzu na warszawskiej Ochocie obecni byli również skrajni nacjonaliści z organizacji „Zadrużny Krąg – Dywizja Słowiańska”. Według portalu OKO.press członkowie tej organizacji współpracują (a niektórzy nawet walczą na Ukrainie) z rosyjskim neonazistowskim batalionem „Rusicz”. Z kolei Gazeta Wyborcza donosiła, że członkowie „Zadrużnego Kręgu” współpracują z prawicowym radykalnym ruchem „ z siedzibą w Sewastopolu na okupowanym Krymie.
Po złożeniu kwiatów ambasador Andriejew opuścił cmentarz.
Ambasada Rosji z kolei na swoim Twitterze życzyła Polakom „Szczęśliwego Wielkiego Dnia Zwycięstwa”.
Dziś w Moskwie odbyła się parada wojskowa na cześć zwycięstwa nad III Rzeszą w II wojnie światowej. Podczas swojego przemówienia prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył Zachód o „zniekształcanie prawdy historycznej” i ponownie zagroził użyciem broni jądrowej.
jm, ur, lp/ belsat.eu