Białoruski informatyk Siarhiej Sawieljeu, który opublikował nagrania tortur w rosyjskich więzieniach, poszukiwany jest listem gończym.
Siarhiej Sawieljeu mieszkał w Rosji. W 2013 roku znajomi poprosili go o przekazanie torby. Mieli nie powiedzieć mu, że w środku są narkotyki. Został zatrzymany przez policję i w 2015 roku skazany na dziewięć lat więzienia. Wyrok odbywał w obwodzie saratowskim i był ofiarą przemocy ze strony strażników więziennych.
Jako specjalista branży IT został zmuszony do współpracy ze służbą więzienną – kierował siecią komputerową więzienia i zapewniał dostęp do plików wideo systemu penitencjarnego całej Federacji Rosyjskiej. Pozwoliło mu to dotrzeć do nagrań tortur stosowanych w koloniach karnych. które po opuszczeniu więzienia przekazał obrońcom praw człowieka.
Po publikacji trzech nagrań znęcania się nad osadzonymi w Saratowskim Szpitalu dla Gruźlików wszczęto sprawę karną. Kilku naczelników regionalnych wydziałów więziennictwa zostało zwolnionych.
Siarhiej Sawieljeu wyjechał do Francji, gdzie poprosił o azyl polityczny.
gg,pj/belsat.eu