Kachowska Elektrownia Wodna: miliardowe straty, dekady na powrót do stanu sprzed katastrofy


Minęło prawie półtora miesiąca od dnia, kiedy rosyjskie wojsko wysadziło tamę w Kachowskiej Elektrowni Wodnej, w wyniku czego w pierwszych dniach pod wodą znalazły się tysiące kilometrów kwadratowych terytorium wzdłuż Dniepru. Woda zdążyła już opaść, dzięki czemu można wstępnie ocenić szkody wyrządzone przez katastrofę: ludziom, środowisku i gospodarce. Co wiadomo o stratach i procesie przywracania do normalności zalanych terenów, a także odbudowie zapory i samej elektrowni?

Okolice Oleszek na Ukrainie, 10.06.23 r.
Zdj.: AP Photo / East News

Największa katastrofa XXI wieku

Zalane miejscowości, setki zniszczonych domów, martwe zwierzęta i, co najgorsze, ofiary w ludziach – to wszystko jest wynikiem jednej z największych katastrof w Europie XXI wieku. Jak zauważa Forbes, to wydarzenie wpłynęło już na życie 100 tys. osób ewakuowanych lub przesiedlonych z terytorium wielkości Szwajcarii.

W wyniku zniszczenia tamy w Kachowskiej Elektrowni Wodnej pod wodą znalazło się 17 miejscowości na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, nad którym kontrolę sprawuje Ukraina, a także 17 miejscowości na lewym brzegu, okupowanym przez Rosję.

Wiadomości
Odessa. W rosyjskim ataku uszkodzono 25 zabytków architektury
2023.07.23 15:56

Według danych Kijowskiej Szkoły Ekonomii, której eksperci przeanalizowali zdjęcia satelitarne tuż po katastrofie po obu stronach Dniepru, 11 tys. domów zostało całkowicie zalanych, 6,5 tys. zostało częściowo zalanych, a ponad 33,5 tys. zostało oznaczonych jako „prawdopodobnie zalane”, ponieważ znajdowały się na terenach zalewowych.

Niestety, nie obyło się bez ofiar wśród ludności cywilnej: strona rosyjska mówi o 55 ofiarach śmiertelnych, choć trudno jest dokładnie oszacować ich liczbę, zwłaszcza w warunkach toczącej się wojny. Według świadectw wolontariuszy liczba zabitych na terytorium w pobliżu okupowanych przez Rosjan Oleszek może sięgać 200 osób. 22 czerwca Wołodymyr Zełenski powiedział, że rosyjskie władze okupacyjne zorganizowały specjalne grupy, które próbują ukryć ciała Ukraińców zabitych w katastrofie. Według ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na terytoriach znajdujących się pod kontrolą Ukrainy, od 20 czerwca liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 21 osób, pięć zginęło od strzałów okupantów.

Teraz wody ubywa z dnia na dzień. Według władz Chersonia od 12 lipca na prawym brzegu obwodu chersońskiego, kontrolowanego przez Ukrainę, nie było już żadnych zalanych domów.

Jednocześnie rosyjskie władze okupacyjne twierdzą, że ponad cztery tysiące domów pozostaje na lewym, okupowanym przez nich, brzegu obwodu chersońskiego zalanych. Według przedstawiciela administracji okupacyjnej obwodu chersońskiego, Wołodymyra Saldo, woda utrzymuje się na nizinach – w miejscowościach Oleszki, Hoła Prystań i Kochany.

Konsekwencje katastrofy

Specjaliści niemal jednogłośnie twierdzą, że straty spowodowane katastrofą będzie można oszacować znacznie później. Niemniej jednak, już dwa tygodnie po wybuchu elektrowni, gdy woda zaczęła opadać, zauważono wiele problemów, z którymi trzeba będzie się zmierzyć w przyszłości lub już teraz. Warto zaznaczyć, że problemy te objawiają się na znacznie większych obszarach niż te, które zostały zalane.

Na przykład wiadomo, że już dziś ekolodzy odnotowują spowodowane wybuchem w elektrowni poważne problemy w Morzu Czarnym. Dzieje się tak, ponieważ szlam zanieczyszczony przez przedsiębiorstwa przemysłowe, który gromadził się przez dziesięciolecia na dnie zbiornika w Kachowce, spłynął do morza po przerwaniu tamy. Ze względu na upały i wysoką zawartość szkodliwych substancji zaczęły pojawiać się zakwity glonów, co doprowadziło do śmierci ryb i ssaków morskich.

Wiadomości
Łukaszenka grozi Polsce: wagnerowcy chcą na Zachód
2023.07.23 12:54

W zbiorniku zaczęły umierać ryby i inne zwierzęta, a w wyniku przelania się wody zalane zostały znaczne obszary ziemi, na których żyły rzadkie zwierzęta i ptaki. Zagrożenie zniszczenia flory i fauny dotyczyło 58 obszarów przyrodniczych objętych ochroną.

Co więcej, według Jewhena Korżowa, pracownika Katedry Biozasobów Wodnych i Akwakultury na Chersońskim Państwowym Uniwersytecie Rolniczo-Ekonomicznym, konsekwencje katastrofy są tak duże, że dotknęły „nie tylko obszary strefy dotkniętej katastrofą od Zaporoża do Limanu Dniepru i Bohu, ale także odpowiadają też za pewne negatywne procesy nawet w Morzu Czarnym i sięgają już do Morza Śródziemnego”.

Naukowcy ostrzegają: toksyczne substancje, które dostały się do Morza Czarnego, mogą powodować zmiany w ekosystemie. Według ekologa Władysława Balinskiego dno morskie w pobliżu jednej z plaż w Odessie jest pokryte dużą ilością śmieci, a liczba małży i babek – ryb występujących najliczniej w tych wodach – wyraźnie spadła. Większość z nich zginęła w wyniku zanieczyszczenia. W filmie ekolog pokazuje konsekwencje katastrofy.

Jednocześnie woda w Odessie jest niebezpieczna nie tylko dla mieszkańców morza, ale także dla ludzi: na kilku plażach wykryto przecinkowce (bakterie) cholery. Według ekspertów nie mogą one powodować cholery, ale zwiększają ryzyko ostrych zaburzeń układu pokarmowego. Dlatego władze wezwały mieszkańców Odessy do powstrzymania się od kąpieli w morzu.

Jeśli chodzi o czystość wody morskiej wokół anektowanego Krymu, oddział rosyjskiej agencji do spraw ochrony konsumentów i opieki społecznej Rospotriebnadzor na Krymie twierdzi, że nie ma zanieczyszczeń po zniszczeniu elektrowni wodnych.

Eksperci podkreślają jednak, że istnieje realne niebezpieczeństwo zarażenia się chorobą zakaźną. Wypłukane grzebowiska bydła, wysypiska śmieci, szamba, których zawartość dostała się do wody – mogą prowadzić do rozprzestrzeniania się infekcji, w tym cholery. W związku z tym, 10 dni po katastrofie, kiedy woda dopiero zaczynała spływać, eksperci doradzali lokalnym mieszkańcom, aby zwracali uwagę na to, jaką wodę piją i jakie jedzenie spożywają, ponieważ największym zagrożeniem były infekcje układu pokarmowego. Rzeczywiście, w obwodzie chersońskim odnotowano przypadki wykrycia cholery i E. coli w wodzie.

Opinie
Umiesz liczyć – licz na siebie, czyli jak Kreml „troszczy” się o Rosjan
2023.07.22 18:35

Niemniej jednak – według stanu na 15 lipca – badania wody z Dniepru, które zostały przeprowadzone przez ekologów na próbkach pobranych w pobliżu portu naftowego w Chersoniu, wykazały, że „nie wykryto przekroczenia maksymalnego dopuszczalnego stężenia w celu zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych ludności”. Ponadto w wodzie nie było produktów ropopochodnych, a zawartość tlenu odpowiadała normie, co oznacza, że woda nadaje się do użycia.

Ale woda z Dniepru niesie ze sobą nie tylko infekcje. Równie niepokojący jest fakt, że do rzeki wpadło co najmniej 150 ton oleju (z łącznej ilości 450 ton) z bloków i transformatorów Kachowskiej Elektrowni wodnej. I to tylko według wstępnych szacunków. Dokładną ilość tego, co dostało się do wody, będzie można oszacować dopiero po inspekcji uszkodzonych transformatorów i turbin.

Zalane magazyny toksycznych odpadów i nawozów, pola poddane działaniu pestycydów – wszystko to, jak twierdzą eksperci, może potencjalnie prowadzić do skażenia zarówno wody, jak i gleby. Jednocześnie pierwsze analizy gleby przeprowadzone na początku lipca po powodzi w obwodzie mikołajowskim i chersońskim wykazały, że 95 proc. próbek spełniało wymogi, a tylko 5 proc. przekroczyło wskaźniki parazytologiczne.

Problemy niecierpiące zwłoki

Podczas gdy kwestie globalne będą dawać o sobie znać jeszcze przez jakiś czas, mieszkańcy terytoriów wokół zbiornika w Kachowce już dziś borykają się z problemami niecierpiącymi zwłoki.

Niski poziom wody po katastrofie w Kachowskiej Elektrowni Wodnej, 5 lipca 2023 r.
Zdj.: Andre Luis Alves / Anadolu Agency / abacapress.com / East News

Mieszkańcy kilku miejscowości w obwodzie zaporoskim zostali pozbawieni wody pitnej. Powodem jest fakt, że poziom wody w Dnieprze spadł o ponad cztery metry poniżej normy. Dlatego ludzie mieszkający poniżej koryta rzeki muszą kupować wodę pitną, ponieważ ilości dostarczanej do nich wody są zdecydowanie niewystarczające.

Drugim problemem jest to, że w wyniku katastrofy wiele budynków nie nadaje się do zamieszkania lub wymaga znacznych napraw. Na wielu podwórkach i w piwnicach wciąż znajduje się woda, która jest wypompowywana dzięki pomocy wolontariuszy.

Wiadomości
Ekspert o sytuacji na froncie: Ukraina żmudnie wgryza się w rosyjską linię obrony; to może trwać jeszcze wiele tygodni
2023.07.22 14:27

Zdaniem ekspertów wiele domów po wyschnięciu może ulec zniszczeniu. Dlatego już teraz pojawiają się sugestie, że w niektórych miejscach łatwiej jest postawić nowe niż odbudować zniszczone budynki.

Straty w gospodarce

Pod koniec czerwca Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Infrastruktury Ukrainy wraz z Kijowską Szkołą Ekonomii i Kancelarią Prezydenta Ukrainy wstępnie oszacowały straty w wyniku wybuchu w Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Wynoszą one co najmniej 2 mld dolarów.

Jednak według Simieona Diankowa, dyrektora grupy badawczej rynków finansowych w London School of Economics, straty gospodarcze kraju w wyniku katastrofy można oszacować na 4 mld dolarów, podczas gdy długoterminowe wydatki spowodowane katastrofą wyniosą około 2 mld dolarów więcej z powodu problemów z wodą pitną, systemami irygacyjnymi i transportem wodnym na Dnieprze.

Jak mówi Diankow, całkowite straty obejmują także zniszczenie sektora mieszkaniowego w miejscowościach w obwodach chersońskim, ale także mikołajowskim, gdzie zalanych zostało ponad 500 domów. Jeśli chodzi o obwód chersoński, to trudno jest obliczyć dokładną liczbę, ponieważ jego część jest okupowana przez wojska rosyjskie. Wnioskując na podstawie zdjęć lotniczych, liczba domów dotkniętych przez katastrofę może sięgać nawet 20 tys., a w samym Chersoniu ucierpiało co najmniej 150 bloków. Szkody spowodowane zalaniem domów i związanej z nimi infrastruktury szacuje się na 950 mln dolarów.

Zniszczona zapora w Kachowskiej Elektrowni Wodnej, 07.06.23 r.
Zdj.: AP Photo / East News

Ze względu na brak możliwości dostarczania wody do ferm i gospodarstw zlokalizowanych na obszarze 584 tys. hektarów, straty w hodowli zwierząt mogą wynieść 200 mln dolarów. Około 600 tys. hektarów ziemi pozostanie tymczasowo niezdatnych do użytkowania z powodu zniszczenia systemów irygacyjnych. W rezultacie eksport produktów rolnych z Ukrainy zmniejszy się w tym roku o 1,5 mld dolarów.

Straty w sektorze energetycznym szacowane są na 600 mln dolarów, a roczne straty z powodu zniszczenia elektrowni wodnych wyniosą około 100 mln dolarów. Szkody w przedsiębiorstwach przemysłowych zostały nieco zrekompensowane przez fakt, że wiele z nich przeniosło się z tych terytoriów wcześniej z powodu rosyjskiej okupacji. Niemniej jednak zniszczenie Kachowskiej Elektrowni Wodnej spowodowało dodatkowe straty dla przemysłu w wysokości 150 mln dolarów.

Diankow zauważa, że odbudowa elektrowni o tej samej wydajności to koszt około 1 mld dolarów.

Odbudowa elektrowni

O odbudowie Kachowskiej Elektrowni Wodnej słychać w ostatnim czasie coraz częściej – mówią o tym zarówno Kijów, jak i okupacyjne władze rosyjskie.

Według Wołodymyra Saldo, szefa okupacyjnej administracji obwodu chersońskiego, kachowska elektrownia zostanie odbudowana „jak tylko pozwoli na to sytuacja na froncie”. Elektrownia odgrywała ważną rolę w bilansie wodnym południowych regionów – zależało od niej nawadnianie stepów w obwodzie chersońskim, zaporoskim i na północnym Krymie. Według Saldo to sam zbiornik odgrywał ważniejszą rolę, a wytwarzanie energii elektrycznej było kwestią drugorzędną.

Wiadomości
Financial Times: Rosja chce wykluczyć Ukrainę ze światowego rynku zboża
2023.07.22 11:49

Kijów również ogłosił zamiar odbudowy elektrowni, podając jednocześnie szacunki czasowe i finansowe prac związanych z planem odbudowy w miejscu zniszczonej elektrowni. 26 czerwca ukraińska państwowa kompania energetyczna Ukrhidroenerho poinformowała o rozpoczęciu prac nad projektem budowy tymczasowej tamy w pobliżu Kachowskiej elektrowni. Podkreślono, że jej budowa będzie uwzględniać środki mające na celu przywrócenie strategicznej drogi, kolejowej przeprawy mostowej i gazociągu łączącego lewy i prawy brzeg obwodu chersońskiego.

Według dyrektora generalnego Ukrhidroenerho Ihora Siroty, odbudowa nowej elektrowni zajmie siedem lat i będzie kosztować 1-1,2 mld dolarów. Jednocześnie zauważył, że prace nad odbudową elektrowni zostaną poprzedzone badaniem terytoriów po wyzwoleniu od wojsk rosyjskich, pracami demontażowymi i innymi działaniami, co również zajmie trochę czasu.

Przypominamy, że 6 czerwca 2023 roku rosyjskie wojska wysadziły w powietrze tamę Kachowskiej Elektrowni Wodnej, która znajdowała się pod ich kontrolą od ponad roku. W rezultacie ze zbiornika w Kachowce wypłynęło 18 kilometrów sześciennych wody.

Roman Szawel, ksz, pp/ belsat.eu

Aktualności