W komunikacie resortu dyplomacji podkreślono, że doszło do tego „po raz kolejny”.
Białoruski dyplomata został wezwany do MSA „w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej oraz agresywnymi działaniami” swojego kraju – czytamy w powiadomieniu. Charge d’affairs Alaksandr Czasnouski został przyjęty przez dyrektora Departamentu Wschodniego MSZ.
O szczegółach wczorajszej rozmowy nie poinformowano. W komunikacie nie sprecyzowano też, o jakie konkretnie „agresywne działania” chodzi. Sytuacji nie skomentował też MSZ w Mińsku, ani sama ambasada.
Do spotkania doszło na tle zaostrzenia się wzajemnych relacji na tle nagdgranicznego kryzysu migracyjnego spowodowanego przez reżim w Mińsku. Tego samego dnia Straż Graniczna poinformowała o strzałach oddanych w kierunku jej funkcjonariuszy ze strony białoruskiej, a Alaksandr Łukaszenka publicznie oznajmił, że Polska chce zająć Białoruś.
Dwa dni wcześniej rzecznik MSZ w Mińsku Anatol Hłaz ostro skrytykował Polskę za próbę wysłania na Białoruś pomocy humanitarnej dla znajdujących się tam migrantów. Określił to jako „politykierstwo” i „populizm”.