W momencie poniedziałkowego ataku rakietowego na szpital Ochmadtyt przebywało w nim 627 dzieci – powiadomił minister ochrony zdrowia Ukrainy Wiktor Laszko. W ataku zginęły dwie dorosłe osoby, w tym lekarka. Rannych zostało ośmioro dzieci i ponad pięćdziesięcioro dorosłych.
Jak podaje portal Ukraińska Prawda, 94 dzieci ewakuowano do innych szpitali, a 68 pozostało w klinice Ochmatdyt. Aż 465 dzieci trzeba było tymczasowo wypisać ze szpitala i skierować do domów. Lekarze są w kontakcie z ich rodzicami.
Rosyjski atak uszkodził korpus, w którym znajduje się oddział toksykologii i ostrych zatruć, a także – w mniejszym stopniu – dawny korpus chirurgiczny.
Wbrew oświadczeniom rosyjskich władz wojskowych w szpital dziecięcy Ochmatdyt uderzyła bezpośrednio rakieta Ch-101. Potwierdzają to zarówno ustalenia ukraińskich władz, jak i analizy badaczy OSINT. Szpital nie został trafiony ani odłamkami zestrzelonej rakiety, ani rakietą z systemu obrony przeciwrakietowej (jak utrzymują na najwyższym szczeblu Rosjanie).
Na miejscu, jak powiadomiła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), znaleziono fragment silnika, a także inne elementy pocisku Ch-101. Co więcej, jak przekonuje w analizie SBU, o rodzaju zastosowanego pocisku świadczą m.in. trajektoria lotu, kąt nachylenia, rodzaj zniszczeń typowy dla pocisku o masie ładunku 400 kg, jak również nagranie wideo, na którym bezpośrednio widać pocisk, który uderzył w szpital. Typ rakiety potwierdziły również radary, które ją wykryły. Ch-101 to rakieta manewrująca wystrzeliwana z samolotów.
SBU zakwalifikowała atak na szpital jako zbrodnię wojenną i wszczęła z tego artykułu postępowanie karne. Jest to kolejna zbrodnia wojenna popełniona przez rosyjską armię.
Według najnowszych informacji we wczorajszym ataku rakietowym na Kijów zginęły 33 osoby.
lp/ belsat.eu wg PAP